Forum Namiestnictwa Harcerskiego Hufca Rodło
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum Namiestnictwa Harcerskiego Hufca Rodło Strona Główna
->
Dyskusje namiestnictwa
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Informacje
----------------
Ogłoszenia
Tematy namiestnictwa
----------------
Propozycje działania
Dyskusje namiestnictwa
OFF Topic
----------------
to co nie na temat...
humor
O Forum
----------------
Propozycje
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Mysio
Wysłany: Pią 0:35, 15 Gru 2006
Temat postu:
Nono
Ja właśnie pisze gawęde wigilijną
więc nie wykorzystam twojej...
Ale widze poprawe bo ktoś podchwycił ten temat i niedługo będize z czego wybierać
Iguanka
Wysłany: Czw 23:48, 14 Gru 2006
Temat postu:
To może coś ode mnie..Gawęda ta bardzo mi się spodobała, i zamierzam wykorzystać ją na wigilii mojej drużyny.
Krąg radości
Któregoś ranka, a było to nie tak dawno temu, pewien rolnik stanął przed klasztorną bramą i energicznie zastukał. Kiedy brat furtian otworzył ciężkie dębowe drzwi, chłop z uśmiechem pokazał mu kiść dorodnych winogron.
- Bracie furtianie, czy wiesz, komu chcę podarować tę kiść winogron, najpiękniejszą z całej mojej winnicy? - zapytał.
- Na pewno opatowi lub któremuś z ojców zakonnych.
- Nie. Tobie!
- Mnie? - Furtian aż się zarumienił z radości. - Naprawdę chcesz mi ją dać?
- Tak, ponieważ zawsze byłeś dla mnie dobry, uprzejmy i pomagałeś mi, kiedy cię o to prosiłem. Chciałbym,
żeby ta kiść winogron sprawiła ci trochę radości.
Niekłamane szczęście, bijące z oblicza furtiana, sprawiało przyjemność także rolnikowi.
Brat furtian ostrożnie wziął winogrona i podziwiał je przez cały ranek. Rzeczywiście, była to cudowna, wspaniała kiść. W pewnej chwili przyszedł mu do głowy pomysł:
- A może by tak zanieść te winogrona opatowi, aby i jemu dać trochę radości?
Wziął kiść i zaniósł ją opatowi.
Opat był uszczęśliwiony. Ale nagle przypomniał sobie, że w klasztorze jest stary, chory zakonnik i pomyślał:
"Zaniosę mu te winogrona, może poczuje się trochę lepiej".
I tak kiść winogron znowu odbyła małą wędrówkę. Jednak nie pozostała długo w celi chorego brata, który posłał
ją bratu kucharzowi, pocącemu się cały dzień przy garnkach. Ten zaś podarował winogrona bratu zakrystianowi
(aby i jemu sprawić trochę radości), który z kolei zaniósł je najmłodszemu bratu w klasztorze, a ten ofiarował
je komuś innemu, a ten inny jeszcze komuś innemu. Wreszcie, wędrując od zakonnika do zakonnika, kiść winogron powróciła do furtiana (aby dać mu trochę radości). Tak zamknął się ten krąg. Krąg radości.
***
Jest to jedna z "gawęd- historyjek" napisana przez Bruno Ferrero, polecam wpisac w wyszukiwarce jego nazwisko, na pewno znajdziecie więcej ciekawych gawęd
Mysio
Wysłany: Czw 13:36, 14 Gru 2006
Temat postu: Kolejna gawęda z najnowszego Czuwaja:)
Gawęda dobrze sprawdza się w odniesieniu do zastępów(wszelkie podziały na zastępy, plany podziałów itp)
Daje pewien próg przymyśleń i motywuje
Ojciec miał 3 synów. Wysłal ich do lasu po drewno na opał. Każdy z synów miał przynieśc najgrubsze z możliwych gałęzi.
Po przyniesieniu czekali, aż ojeciec co ojciec zrobi z tym drewnem.
Ojciec wziął najgrubszy kij i go złamał bez trudu. Reszte gałęzi połaczył razem(splótł) i dał synom do połamania. Oni mimo wielkiego wysiłku nie dali rady złamać splotu.
Teraz doszukujcie się znaczeń(ja oczywiście napisze ale troche później), odsyłam również do lektury (Czuwaj z listopada 2006)
Mysio
Wysłany: Czw 21:54, 26 Paź 2006
Temat postu:
Iguanka napisał:
Przyznam się że twoja gawęda bardzo mi sie spodobała, do tego stopnia, że robiąc niezapowiedziany, bonusowy kominek na biwaku przypomniałam sobie o niej i łamiąc prawa autorskie bezczelnie wykorzystałam;)(
Wszystko ładnie pięknie..tylko to nie moja gawęda, choć wyszukana przezemnie...
Znalazłem również druga...choć to trudne nie było...
Ale jej jeszcze nie przytocze bo nie wiem jak się odciśnie na moich harcerzach...
Więc oczekujcie wkrótce.
Milenka
Wysłany: Śro 8:19, 25 Paź 2006
Temat postu:
Wiele fajnych gawęd można znależć w prasie harcerskiej. W starszych numerach trzeba poszukać.
Iguanka
Wysłany: Wto 16:22, 24 Paź 2006
Temat postu:
Przyznam się że twoja gawęda bardzo mi sie spodobała, do tego stopnia, że robiąc niezapowiedziany, bonusowy kominek na biwaku przypomniałam sobie o niej i łamiąc prawa autorskie bezczelnie wykorzystałam;)
Fajnie sie skomponowała z podsumowaniem biwaku i ogólnym nastrojem przemyśleń.
Kiedy tylko odzyskam zawartość mojego komputera, odwdzięczę sie kilkoma moimi gawedami, które niestety teraz wegetują w przestrzeniu mojego zepsutego kompa;(
Mysio
Wysłany: Wto 14:21, 17 Paź 2006
Temat postu: Pomysły na gawędy - z morałem
Ostatnimi czasy zajmuje się wyszukiwaniem gawęd...
Jedna już opowiedziałem i potem był najlepszy kominek jaki miałem w życiu. Wszyscy brali aktywny udział i się wypowiadali. z Planowanej godziny siedzieliśmy tam 3 godziny. I musieliśmy kończyć bo czas gonił:
a tu przytaczam gawęde:
"Babcia z dziadkiem mieli złote gody. Całą rodzina, znajomi, urząd miasta itd włączyli się w organizacje. Zabawa była długa, wzyscy sioę dobrze bawili Po całej imprezce babcia z dziadkiem wrócili do domu i dziadek jak zwykle przed snem robił kanapki. Odkroił pietke i jak zawsze zrobił z niej kanapke dla babci bo uważał że to jest najlepsza część chleba. Gdy podawał babci ta się popłakała i powidziała: Myślałam że chociaz tego wyjątkowego dnia nie dasz mi tej najgorszej części chleba"
Wniosków poszukajcie sami...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin